Ależ to był dzień! Pojechaliśmy do gospodarstwa Emilii Sznajder i już od progu wiedzieliśmy, że będzie wesoło – bo kto by pomyślał, że kiszenie kapusty może być takie fajne? Mieszaliśmy, ugniataliśmy, a nawet trochę się śmialiśmy, gdy kapusta zaczęła chrupać pod naszymi rękami!
Potem robiliśmy surówki – kolorowe i zdrowe, jak tęcza na talerzu. Dowiedzieliśmy się też, że probiotyki to mali bohaterowie, którzy dbają o nasze brzuchy. Na wykopkach odkryliśmy, że ziemniaki lubią się chować w ziemi jak skarby – a my byliśmy prawdziwymi poszukiwaczami!
Najlepsza część? Degustacja! Kiszone ogórki, marchewki,kapusta, kalafior, rzodkiewki i soki – kwaśne, zdrowe i pyszne. A po takiej uczcie czekała na nas super zabawa: skakanie po balotach i szaleństwa na placu zabaw oraz wspólny posiłek przy ognisku.
To był dzień pełen śmiechu i odkryć. Teraz już wiemy – życie bliżej natury jest smaczne, zdrowe i bardzo, bardzo wesołe!
