Jak co roku świetlica szkolna zorganizowała wyjazd na „Zieloną Szkołę”. W poniedziałkowy poranek (04.06.2018 r.) 18 uczniów Szkoły Podstawowej wraz z opiekunkami wyjechało, tym razem nad Morze Bałtyckie. Po wzruszających pożegnaniach wyruszyliśmy na północ Polski do Kołobrzegu, podziwiając po drodze przepiękne krajobrazy naszej ojczyzny. Po długiej podróży dotarliśmy na miejsce, zjedliśmy ciepły posiłek i zakwaterowaliśmy się w pokojach. Po wstępnym zapoznaniu z pensjonatem wraz naszą animatorką wyruszyliśmy na powitanie z Morzem Bałtyckim. Piesza wędrówka nad morze z ośrodka nie trwała długo i przejście zajęło nam tylko 10 minut. Z daleka słychać było śpiew wzburzonych fal morskich, szumiące drzewa, pisk mew i szelest piasku na plaży pod stopami ludzi. Widoki były przepiękne. Na pewno długo pozostaną w naszych wspomnieniach.
Po dniu i wieczorze pełnym wrażeń, poranna pobudka dla niektórych była nieprzyjemną koniecznością. Ale wstać trzeba było, gdyż, zaraz po śniadaniu udaliśmy się do Koszalina na wspaniałą formę zabawy „Lasermania”, gdzie emocji było co niemiara. Potem wróciliśmy do ośrodka na obiad i po naładowaniu „akumulatorów” wyruszyliśmy na dalszą przygodę do Kołobrzegu, gdzie czekało na nas muzeum 6D oraz molo i Latarnia Morska. Następnego dnia już od samego rana czekała na nas „Piracka Przygoda”, gdzie w oryginalnej scenerii XIX wiecznego fortu, dzieci przeżyły wiele przygód z piratami. W tym dniu zobaczyliśmy również miasto myszy, jedyne takie miejsce na świecie, które odczarowuje te małe gryzonie, przedstawiając je jako domowych pupili oraz zwierzątka niezwykle inteligentne. Pełni emocji wróciliśmy do pensjonatu na posiłek i wraz z naszą animatorką spędziliśmy miły wieczór relaksując się przy grach i zabawach. Następny dzień znowu zapowiadał się bardzo ciekawie, ponieważ czekał nas rejs statkiem, który dla niektórych dzieci stał się niesamowitym przeżyciem. Pomimo tylu wrażeń nie zapomnieliśmy o zakupie pamiątek. Pątek, czyli dzień pożegnania z morzem, rozpoczęliśmy od podsumowania konkursów, wręczenia dyplomów, nagród. Potem było pakowania bagaży. Następnie udaliśmy się na plażę, aby pożegnać się z morzem, szumem jego fal i śpiewem mew. Zbieraliśmy muszle, które będą przypominały nam pobyt w Kołobrzegu. A potem już tylko porządkowanie pomieszczeń, pożegnanie z kierownikiem ośrodka i czas ruszać w kierunku domu.W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do Centrum rozrywki Dziki Zachód w Zieleniewie. Było to idealne miejsce dla spragnionych przygód w stylu western, miejsce gdzie można spotkać prawdziwych kowboi, odwiedzić saloon z kowbojskim jedzeniem, zobaczyć westernowe show, napad na bank czy pokazy kaskaderskie. Można było również udać się do indiańskiej wioski, gdzie również czekało na nas moc atrakcji. Niestety czas naszego pobytu dobiegał końca i ze smutnymi minami musieliśmy wracać do naszego busa. Po intensywnej zabawie w kowbojskim stylu wszyscy zasiedli wygodnie w swoich fotelach autokarowych, aby za sześć godzin przywitać swoich wspaniałych rodziców.
Po wizycie nad morzem pozostają wspomnienia i żal, że czas upływa tak szybko. Może za rok znowu będziemy oddychać świeżym, morskim powietrzem, słuchać szumu morskich fal i poczujemy złocisty piach pod stopami. Wróciliśmy do domu. Jednak w naszej pamięci pozostają wspomnienia, niezapomniane wrażenia, no i oczywiście nowi przyjaciele, z którymi będziemy wspominać ”Zieloną Szkołę”.